Hulajnoga MIBO GoodSpeed – zabawa w mechanika hulajnogowego [RECENZJA]

Spoglądając w przeszłość wiem, że marzec 2020 roku był tak samo dobrym momentem na kupno hulajnogi jak każdy inny miesiąc w moim dotychczasowym życiu. Jednak trudno było wówczas wyrokować, co przyniesie przyszłość. Pracodawca wysyłał liczne maile z których wynikało, że firma gdzie pracuje może utracić płynność finansową w najlepszym wypadku, obniżyć pensję wszystkim zatrudniony. Ale czymże jest dla hulacza widmo utraty posady, skoro od kilku miesięcy marzyłem jedynie o hulajnodze czeskiej firmy MIBO, tym razem sen z powiek spędzał model Good Speed.

DSC05851Rzemieślnicza hulajnoga MIBO Good Speed w pobliżu pustyni Wadi Rum (Jordania, wrzesień 2021 r.)

Hulajnogę kupiłem dzięki koledze – Rafał, chyba nikt się nie obrazi jak napiszę, że to najbardziej utytułowany polski hulacz, przecież wciąż aktualny mistrz Polski z Bolesławca (2019), uczestnik mistrzostw europu oraz poharu kolobezkovego. Rafał podczas, którejś z naszych wieczornych rozmów telefonicznych, skutecznie przekonał mnie że korzystniej jest kupić osobno ramę hulajnogi i osobno komponenty. Wspominał, że ta z pozoru skomplikowana operacja będzie tańsza.  Natomiast sama hulajnoga dopasowana do warunków fizycznych oraz gotowa do obwieszenia sakwami i pohulania w daleki świat.

Kiedy kurier dostarczył do mojego mieszkania upragnioną hulajnogową ramę, niezwłocznie zabrałem się za konstrukcję pierwszej rzemieślniczej hulajnogi. Za radą zaprawianego rowerzysty, kupiłem sztywny widelec Mosso MD5. Ten tajwański producent widelca, później zaopatrzył mnie również w stery, szeroką kierownicę MTB oraz mostek. Koła początkowo „zapożyczyłem” z Mega_Hulajnogi, ale ostatecznie postawiłem na Mavic Crossride do tego dętki oraz opony Continental, model Travel Contact, które używane są przez rowerowych podróżników na azjatyckich czy afrykańskich bezdrożach. Warto wiedzieć, że rama MIBO Good Speed przygotowana jest na dwa koła o wielkości 26″. To ważna cecha hulajnogi, ponieważ jest symetryczna. Innym aspektem o którym myślę z perspektyw czasu to łatwość naprawy, mając dwa równe koła w popularnym rozmiarze rowerowym, wystarczy mieć ze sobą jedną dętkę, oponę. Pamiętam, że kiedy w Erytrei szukałem opony 24″ dla tylnego koła hulajnogi Kostka Trip, nie miałem do wyboru nic poza jednym modelem kiepskich „kapci” ze Sri Lanki. Opony w rozmiarze 26″ można zakupić, chyba w każdym zakątku świata. W Polsce w razie awarii bez kłopotu zamówić do paczkomatu czy punktu pocztowego jak popularna na trasie Bierda 🙂

Ramę na ulubiony przeze mnie, żółty kolor pomalował przyjaciel – właściciel malarni proszkowej w Drezdenku – dzięki Mateusz. Przyznam się, że od jakiegoś czasu moją uwagę przykuły hulajnogi w których zastosowano hamulce tarczowe. Jednak hydrauliczne hamulce tarczowe tanie nie są, więc jak mawia stare przysłowie rowerzystów „jeśli ktoś pragnie mieć hydraulikę a nie ma kasy na hamulce tarczowe kupuje po prostu Magurę„. Zrobiłem jak mawia porzekadło – kupiłem dwa komplety hamulców Magura HS11. Aby dopełnić dzieła dołożyłem  kilka gadżetów – błotniki, dzwonek, lampę z przodu i z tyłu, koszyki na bidony, pompkę, hak do zaczepienia przyczepy czy bagażnik na sakwy polskiej marki Crosso. Sakwy Crosso reklamuję ochoczo, ponieważ to niebywale wytrzymałe torby, które z wykorzystaniem bagażnika idealnie nadają się do montażu na hulajnodze.

Poniżej przedstawiam koszty, które poniosłem za samodzielnie złożenie hulajnogi MIBO GoodSpeed Hulaj Krysiu (ceny na marzec – kwiecień 2020, ewentualnie do których nie mam faktur stan na 8 listopada 2021 roku):

  • rama stalowa MIBO Good Speed ze sterami kulkowymi Neco bez lakieru w zestawie była nózka, tabliczka znamionowa oraz naklejki – 230 euro (z przesyłką) – około 1100 złotych
  • kierownica, mostek, podkładki i stery maszynowe Mosso – około 300 złotych (kupowałem w sklepie https://www.cyclosport.pl, postawiłem na aluminiowe komponenty)
  • dwa hamulce Magura HS11 – 389 złotych (kupowałem poprzez serwis Allegro)
  • boostery do hamulców Magura HS11, dwie sztuki – 122 złote (kupowałem w sklepie https://www.bikester.pl)
  • koszyki na bidony regulowane Topeak – 2 x 40 zł (zakup poprzez serwis Allegro)
  • dwa koła przednie Mavic Crossride – 500 złotych (zakup u osoby prywatnej poprzez serwis OLX)
  • widelec Mosso MD5 – 309 złotych (zakup w sklepie: http://mossopolska.pl/)
  • opony i dętki Continental Travel Contact oraz dętki MTB 26 1,5-2,0 szerokość 2 x 109,90 + 2 x 18,90) = około 250 złotych (zakup w sklepie https://www.bikester.pl)
  • chwyty zintegrowane XLC, dwie sztuki – 69,99 złotych (kupowałem w sklepie internetowym: https://rowerek.pl)
  • usługa serwisowa polegająca na rozmontowaniu hamulca tylnego Magura HS11, przewleczenie linki w głębi ramy, napełnienie hamulca olejem mineralnym i zapięcie końcówki – 70 złotych (renowacji/ remontu dokonał Rowerzysta Międzyrzecki https://www.facebook.com/rowerzystamiedzyrzecki). W miedzy czasie pomocą techniczną służył także właściciel sklepu: https://rowerygorzow.pl/, chyba rozliczyliśmy się, że podarowałem jemu książki z autografem.
  • usługa malowania – bezpłatnie.
  • Pozostałe prace – skręcenie hulajnogi, nabicie sterów, montaż hamulca z przodu, założenie dętek, itp. wykonałem samodzielnie.
    ŁĄCZNY KOSZT: około 3180 złotych.

DSC05637
Teraz wiem, że warto było wydać każdą sumę na samodzielne przygotowanie hulajnogi to pasja, mile spędzony czas i edukacji, może kiedyś zostanę mechanikiem rowerowym albo raczej hulajnogowym (Jordania, wrzesień 2021 r.)

Skręcona z pomocą kolegi hulajnoga, szybko dostarczyła pokaźną dawkę radości. Najważniejszą zauważalną zmianą w stosunku do wcześniej posiadanych przeze mnie hulajnóg był kąt ramy i wysokość kierownicy. Mam 194 cm wzrostu i wiele z dostępnych hulajnóg jest mi po prostu za niskich. Wielokrotnie używałem adaptera, aby poczuć radość z hulania. Ale z przejściówkami różnie bywa, czasem coś trzeszczy, skrzypi, piszczy. Tym razem wszystko działało idealnie. Sama hulajnoga MIBO Good Speed dedykowana jest turystyce, sprawdza się najlepiej na drogach szutrowych, piaskowych duktach, ścieżkach, szlakach rowerowych czy drogach gminnych, powiatowych i krajowych. Trudniej poruszać się nią w terenie – około 5-6 cm prześwit często zahacza o korzenie sosen, debów czy buków. W samej ramie czeski producent przygotował dwa miejsca na bidony oraz ogranicznik. Podest jak we większości modeli hulajnóg MIBO jest wąski, natomiast same widełki rozszerzają się do szerokości typowej rowerowej piasty 100 mm. Jednakże budowa ramy pozwala prowadzić nogę blisko tylnego widelca co poprawia ergonomię jazdy. Na MIBO GoodSpeed podobnie jak na MIBO Revolution zmęczyć się trudno. To zdecydowanie hulajnoga nie mająca ograniczeń w dystansie – wystarczy wskoczyć i hulać 100, 200, 300 i więcej kilometrów. Ograniczenie stanowi jedynie kondycja i chęć hulania. Jej stalowa konstrukcja nie jest dedykowana dla szalonych, krzepkich zawodników, sprinterów. Jednak w razie konieczności potrafi pędzić. Przekonałem się o tym, kiedy podczas powrotu z jednej z wypraw do Niemiec, śpieszyłem się na pociąg powrotny do domu. Wówczas na odcinku około 20 kilometrów, utrzymałem średnio prędkość 26 km/h, byłem na tyle wcześniej przed drezyną, że zdążyłem jeszcze wypić piwo, zanim szynobus wtoczył się na peron. Hulajnogę można obwiesić niczym stragan na rynku w Międzychodzie – miałem na niej dwie sakwy 15-litrów, torbę na kierownicę, doczepioną przyczepę, dwa duże bidony, ciężar własny + plecak, liczne gadżety – lampę oraz zewnętrzny akumulator, licznik, dzwonek, mapnik, itp.

DSC05597MIBO Good Speed to model dedykowany turystyce, ale w skrajnych przypadkach porafi pędzić wyprzedzając samochody, mimo panującego zakazu (Jordania, wrzesień 2020 roku).

Rok 2020 zamknięte granice Polski, hotele, pensjonaty a nawet gdzieniegdzie pola biwakowe.  Dlatego MIBO Good Speed spędziła wiele nocy pod chmurką obok namiotu czy hamaka. Regularnie śmigałem na biwaku do stref „Zanocuj w lesie” czy położone w lesie miejsca biwakowania. Pierwszym poważniejszym sprawdzianem dla hulajnogi był szlak Green Velo z doczepioną psią przyczepą. Szczerze przyznam, że hulajnoga spisała się na medal. Może ktoś napiszę w komentarzu, że wschodni szlak rowerowy Grenn Velo jest prosty jak drut. Ale uwierzcie mi, że na Roztoczu, Suwalszczyźnie czy Podkarpaciu „górek ci panie dostatek”. Dlatego też na wyższych zjazdach z ciążącą z tyłu przyczepą czułem się bezpiecznie. Hulajnoga trzymała się stabilnie a hamulce doskonale radziły sobie z siłą masy przyczepy i mojego zbyt dużego mięśnia piwnego .

P_20201205_130622Hulajnoga rzemieślnicza ma za sobą liczne biwaki w strefie „Zanocuj w lesie: (Puszcza Notecka, grudzień 2020 r.)

P_20201010_130011
Hulajnoga zawsze trzymała się stabilnie dzielnie walcząc z siłą masy przyczepy i mojego zbyt dużego mięśnia piwnego (Puszcza Notecka, październik 2020 roku)

Innym razem pohuałem do Krosna Odrzańskiego – moim celem był zakup polskiego wina musującego GostArt, jako prezent urodzinowy dla żony. Pewnie w normalnych okolicznościach kupiłbym trunek wyprodukowany przez winnicę Gostchorze, jednak fakt, że przyjechałem na żółtej hulajnodze zaprowadził mnie prosto do centrum gościny. Właścicielka zainteresowała się hulajnogą a żeby utrzymać ją bliżej i dłużej wzroku urządziła przyjecie – degustację wina i ciastek. Sama także ochoczo korzystała z walorów jezdnych pojazdu. Zupełnie poważnie, właścicielka pochodzi z Francji a jej syn to zaprawiony rowerzysta – zrobiła kilka zdjęć, wysyłała przez aplikację What`s up – w odpowiedzi otrzymała francuski odpowiednik słowa Niesamowite.

Hulajnoga MIBO Good Speed ma na swoim koncie, dwa Leśne Rajdy Hulajnogowe w Puszczy Noteckiej, gdzie przykuła wzrok złaknionych hulaczy z całego kraju (żartuje). Jednakże trudno mi odnaleźć w głowie uczestnika, który nie chciałby się na niej przejechać. Wielu spróbowało, wiem że uzyskała pochlebne opinie. Żółta hulajnoga zaliczyła kilka wyjazdów zagranicznych – byliśmy między innymi w Niemczech oraz Jordanii. Szczególnie pobyt na Półwyspie Arabskim dał nam w kość. Jednocześnie zacieśnił naszą przyjaźń. Gniewaliśmy się na sienie hulając po czerwono- złotych piaskach Wadi Rum. Cieszyliśmy się z przyjemnych z zjazdów w okolicy Wadi Musa (Petra) czy przeżywaliśmy nostalgię, wspominając Hulama tego samego koloru, gdzieś w pobliżu nadmorskiego kurortu – Aqaba. Sam wyjazd do Jordanii uświadomił mnie, że znam MIBO GoodSpeed od podszewki. Otóż ostatniego dnia pobytu próbowałem kupić karton, aby spakować hulajnogę i zabrać ją samolotem do Polski. Ale w Ammanie (stolica Jordanii) to sztuka niemożliwa. Ostatecznie kupiłem od Palestyńczyków, na targu dwa pudełka po telewizorze 42 cale. Aby zmieścić w nich hulajnogę, sakwy, pamiątki, musiałem rozkręcić MIBO do ostatniej śrubki. Udało się a później w pociągu na trasie Modlin- Warszawa Gdańska bez kłopotu skręciłem hulajnogę i pohulałem przez stolicę do domu.

DSC05814
Gniewaliśmy się na sienie hulając po czerwono- złotych piaskach Wadi Rum (Jordania, wrzesień 2021 roku)

Cóż za pasem długi weekend listopadowy. Miałem jechać w góry albo na Mazury, ale chyba ponownie dosiądę hulajnogę i pozwiedzam lubuskie w zrównoważony sposób, w zgodzie z naturą. MIBO GoodSpeed ma moc po którą chce się po nią sięgać.

Specyfikacja:

rama: MIBO GoodSpeed 26″x26″
wymiary hulajnogi: długość wraz z kołami 1865-1868 mm; wysokość 1010 mm (dotyczą wersji podstawowej, sklepowej)
długość podestu: 380 mm
prześwit nad ziemią: 45-60 mm
waga: około 10 kilogramów (waga ramy bez lakieru – 4,30 kg)
dopuszczalna waga hulacza: 150 kilogramów
hamulce wersja V-break: Shimano 4000/ wersja dysk: mechaniczne Force/ moja rzemieślnicza: Magura HS11
opony: Schwalbe Maraton Race 1,5 lub Michelin Protek 1,75/ moja rzemieślnicza: Continental Travel Contact 1,75
Koła 26″ na piastach Novatec/ moja rzemieślnicza: Mavic Crossride 26″. Co ciekawe firma MIBO, podpisała niedawno umowę z Mavic, więc wkrótce można spodziewać się tych francuskich kół w modelach czeskiego producenta.
Źródło: https://www.mibo.cz/en/goodspeed

Trochę statystyki:
Upadki: 0.
Przejechane łącznie kilometry: około 4000.
Maksymalny dzienny dystans: około 180 km.
Maksymalna prędkość: około 35-40 km/h.
Najwyższa średnia prędkość: 26 km/h
Ilość pozdrowień i uśmiechów od spotkanych pod drodze ludzi: bardzo dużo, kolor żółty rzuca się w oczy.
Remonty, konserwację: eksploatacyjne – wymiana dętek, opon, własne fanaberie
Poziom radości: 5/5

Strona producenta: https://www.mibo.cz/
Profil na facebook: https://www.facebook.com/miboscooters

W Polsce nie ma póki co, dystrybutora hulajnóg MIBO – trochę szkoda.

Widziałem w sieci sklep w języku polskim, który oferuje hulajnogę MIBO Good Speed nawet w lepszych cenach niż te które podaje poniżej. Ale widziałem, że jest to firma zarejestrowana na Wyspach (Wielka Brytania) – nie mam doświadczenia w zakupach.

Sama hulajnoga MIBO GoodSpeed pojawia się w dwóch wariantach jako gotowy produkt:

  • MIBO GoodSpeed z klasycznymi hamulcami V-break – 13 790 koron czeskich – około 2400 złotych
  • MIBO GoodSpeed z mechanicznymi hamulcami tarczowymi – 16 990 koron czeskich – około 3000 złotych.

DSC05646O hulajnodze, którą złożyłem samodzielnie wiem więcej niż o gotowym sklepowym modelu czyżby tak rodzi się nowe hulaszcze porzekadło? (Jordania, wrzesień 2020 roku)

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s