Moja przyjaciółka hulajnoga HULAM [RECENZJA]

Ktoś dawniej zaczął produkować hulajnogi, ponieważ pomyślał, że ktoś inny je kupi. Ktoś kiedyś kupił hulajnogę, ponieważ pomyślał, że będzie hulać… Wierni przyjaciele – miś pluszowy oraz żółta hulajnoga (Bliski Wschód, Arabia Saudyjska, styczeń 2017 r.) Takim zagmatwanym (antybiznesowym) zdaniem można określić mój kilkuletni „związek” z polską hulajnogą marki HULAM. Wcześniej miałem skromne doświadczenie początkującego…

Jak Tolek Banan, Marianno Italiano, Pampers i ja wróciliśmy jako pierwsi ludzie na świecie łajbą z Bałtisjak do Gdyni?

Małpia dyskoteka Punktem kulminacyjnym naszej tegorocznej wyprawy rowerowo-hulajnogowej po Litwie i Rosji był niewątpliwe Kaliningrad. Tutaj kończyły się nasze wysiłki, zamierzaliśmy odpocząć, zaliczyć rosyjską dyskotekę i napić się ciepłej wódeczki oraz zobaczyć pozostałości architektoniczne dawnego Królewca. Życie jednak nieco zweryfikowało nasze plany i najzwyczajniej w świecie nie było nas stać na szaleństwa w stolicy rosyjskiej…

Hulajnogą przez tańczący las

Mierzeja Kurońska stanowi ponad sto kilometrów wędrujących niczym dawne ludy Słowiańskie wydm. Mimo, że jest to miejsce w którym naprawdę trudno się zgubić mieliśmy wrażenie, że skaczemy jak żaby z kamienia na kamień po różnych zakamarkach świata. Mierzeja jest wąskim półwyspem oddzielającym Zalew Kuroński od Morza Bałtyckiego, mniej więcej w jej środku znajduje się przejście…